STOP Przemocy

Według statystyk za przemocą wobec nieletnich najczęściej stoją osoby najbliższe, dzielące jedno gospodarstwo domowe. Sytuacja związana z pandemią, izolacja społeczna, zamknięcie szkół i wielu zakładów pracy, ograniczone możliwości swobodnego poruszania – to czynniki, które stwarzają idealne warunki dla osób stosujących przemoc domową. Ofiary są w zasadzie zamknięte w domu i zdane na łaskę i nastroje swoich oprawców. Ci drudzy mają dodatkowo dużo więcej stresorów, które mogą jeszcze zwiększać ryzyko wystąpienia przemocy.

Niepewność sytuacji, często problemy finansowe, utrata codziennej rutyny i rosnąca frustracja mogą doprowadzić do kumulowania się emocji negatywnych i szukania możliwości ich rozładowania. Dzieci często będą najbardziej dostępnym „środkiem” na rozładowanie tych napięć. Oczywiście, z przemocą domową mieliśmy do czynienia od zawsze, jednak w normalnie funkcjonującym systemie, obok rodziny znajduje się szkoła i nauczyciele. Dziadkowie, bliższa i dalsza rodzina. W tym momencie dziecko jest odcięte od osób, które do tej pory były dla nich wsparciem.  Bardzo często największym lękiem oprawcy będzie ujawnienie przemocy poza domem. Świadomość zewnętrznej obserwacji nad rodziną sprawowaną przez szkołę czy instytucje społeczne była czynnikiem obniżającym potencjalne wystąpienie przemocy. Ograniczenie terenowej pracy ośrodków pomocy społecznej, czyli w praktyce brak regularnych odwiedzin pracowników socjalnych czy asystentów rodziny, jest kolejnym czynnikiem ryzyka. Wraz z umacnianiem pozycji oprawcy, zwiększa się również lęk ofiary. Odosobnienie, ograniczona możliwość kontaktów społecznych i w myśl najnowszych zaleceń – brak możliwości samodzielnego wychodzenia z domu – to tylko wierzchołek emocjonalnej góry, w której utknęło wiele dzieci i nastolatków.

To trudna sytuacja dla każdego młodego człowieka, w której takie emocje jak samotność, tęsknota i brak poczucia stabilizacji są zupełnie normalne. Jeśli do tego dodamy strach przed oprawcą, rosnącą frustrację (związaną np. z doświadczaniem przemocy słownej) i poczucie uzależnienia od oprawcy to sytuacja wygląda dramatycznie. To rodzic decyduje, kiedy i czy dziecko może wyjść z domu, to on decyduje czy będzie miał włączony Internet. To sytuacja, która wzmacnia rolę ofiary i pogłębia bezwolność ofiary, w myśl Efektu Lucyfera. Dodatkowo bardzo często trudne warunki lokalowe są przyczyną tego, że utrudnione jest skorzystanie np. z telefonu zaufania. W związku z tym uruchamiamy e-mail zaufania.

Pod adresem: psycholog.poradniawarka@gmail.com można uzyskać anonimową pomoc psychologiczną.

mgr Dominika Zembrzuska- psycholog

Opracowano na podstawie "Przemoc domowa w czasie izolacji społecznej" Katarzyna Topolska serwis e-pedagogika.